Jeśli coś tuż po zimie przyjmuje prawie jadowicie, żółtozielone kwiaty to od razu wydaje się to podejrzane. Tak właśnie miałam ze śledziennicą skrętolistną (Chrysosplenium alternifolium), nie dość, że nazwa od zawsze kojarzyła mi się nie ze śledzioną a śledziem, to dodatkowo często błyszczące po deszczu liście i prawie skrzący się żółty kolor od razu nasuwał na myśl, że roślina jest trująca.
Nic bardziej mylnego! Ponoć w smaku nie powala, za to znajduje zastosowanie w leczeniu różnych schorzeń- od trądziku, przez wątrobę, zakażenia wirusowe aż po walkę z nowotworami. Nie wiem czy nie doczytałam o tych świetnych właściwościach ziela za późno- fotkę robiłam tydzień temu, nie wiem czy roślina jeszcze kwitnie. A po zachęcających opisach i zapewnieniach, że działa antywirusowo, w tym także zewnętrznie przeciw obrzękom, przeciwwysiękowo i odżywczo to pomyślałam, że może będzie świetnym sposobem na złagodzenie objawów wirusa opryszczki wargowej.
Niby pospolita choroba, ale u mnie pojawia się przy niemal każdej nawet lekkiej obniżonej odporności. Bolesne wykwity pojawiają mi się w okolicach błon śluzowych nosa, a nie ust. Każdy nieodespany stres, okres zachorowań, niedospana noc, zmiany hormonalne potrafią od razu uaktywnić wirus, a ja przez tydzień męczę się z objawami. Nie pomagają domowe sposoby, tylko jedno drogie smarowidło z apteki. Długo szukałam naturalnego sposobu na złagodzenie i przyspieszenie gojenia, jednak nic szczególnego nie znalazłam. Może maść ze śledziennicy to dobry strzał? Stosuje ktoś? A może znacie ziołowe sposoby na uśpienie tego dziadowskiego wirusa?
Gdzie znaleźć:
Śledziennica rozkwita jaskrawożółtymi, chociaż niewielkimi kwiatami wczesną wiosną. Kwitnie od marca do maja. Można ją znaleźć w wilgotnych cienistych lasach, w Sudetach często rośnie w cienistych dolinach potoków i strumyków. Może rosnąć na nieco bagnistych obrzeżach lasów liściastych i wilgotnych wąwozach.
Działanie:
Obecnie potwierdzone jest jej działanie przeciwrakowe, przeciwzapalne, moczopędne, przeciwobrzękowe, oczyszczające organizm, odżywcze, przeciwirusowe, cytotoksyczne, estrogenne i uaktywniające układ odpornościowy.
Ciekawostki:
Śledziennicę w tradycyjnej medycynie ludowej stosowano na choroby śledziony- stąd też jej nazwa. Nazwa rodzajowa z greki to połączenie „złota” i „śledziony”.
Źródła:
http://farmakognozja.blogspot.com/2011/04/farmakognostyczna-wiosna-preparaty-i.html
Ziele śledziennicy – Herba Chrysosplenii w praktycznej fitoterapii
śledziennica jest dość gorzka w naparze i radzę stosować ja ostrożnie , takie roślinne goryczki różnie działają na organizm a na opryszczkę może olej z dziurawca (kwiat dziurawca wytrawiony w oleju roślinnym-trzeba ten specyfik wykonać samemu w okresie kwitnienia rośliny, z racji upalnego lata, dziurawiec jeszcze miejscami kwitnie nadal). Zwykle leczę tym specyfikiem kota;-) w początkach kociego kataru wywołanego również herpesem-podając 1-2 krople przez kilka dni do jedzenia.Dla człowieka oczywiście dawka ciut większa ale bez przesady i uwaga na ewentualne fotouczulenie. Pozdrowienia dla młodej czarownicy od starszej koleżanki po fachu:-)
Dzień dobry
mam pytanie czy może Pani ma susz Śledziennicy na sprzedaż
będę wdzięczny za zwrotną informację
Pozdrawiam
Dzień dobry, niestety w tym roku nie zbierałam śledziennicy, więc nie poratuję :/