Uncategorized

Grzegorz Brzęczyszczykiewicz wśród motyli

Znacie prawdziwego Grzegorza Brzęczyszczykiewicza wśród motyli? Owad o wdzięcznej nazwie zorzynek rzeżuchowiec (Anthocharis cardamines) aż do połowy czerwca będzie ozdobą łąk i polan śródleśnych. Samce o pomarańczowych przednich skrzydłach wyglądają jak małe światełka ostrzegawcze, jednak gdy złożą skrzydła trudno je zauważyć. Ich spód o biało-zielonym deseniu świetnie współgra z otoczeniem. Ma przypominać kwitnącą rzeżuchę łąkową lub inny podobny gatunek roślin z rodziny kapustowatych.

Ubarwienie zorzynków jest świetnym przykładem na formę mimetyzmu, czyli upodobniania się formą, kształtem czy deseniem do środowiska w którym żyją lub innych organizmów. Motyl przyjął ubarwienie ochronne (maskujące), gdy samica składa jaja ze złożonymi skrzydłami niemal wtapia się w tło. Świetne maskowanie przyjmują również larwy, mogą zmienić swój kolor w zależności od rośliny żywicielskiej, na której żerują. Nie jest to jednak mimikra, która często mylona jest z kamuflażem, mimikra to zdolność zwierząt „bezbronnych” do przybierania cech wyglądu i zachowania zwierząt często jadowitych lub zdolnych do obrony. Kamuflaż natomiast obejmuje czynności związane z ukryciem się ofiary przed drapieżnikiem lub drapieżnika przed potencjalną ofiarą przybierając cechy otoczenia, upodobnienie kształtu ciała, barwy a nawet zapachu. To jedne z najwcześniejszych motyli, można je spotkać jedynie wiosną. Warto ich wypatrywać na podmokłych łąkach, czyli wszędzie tam gdzie rośnie rzeżucha łąkowa i czosnaczek pospolity. Nazwę, która z pewnością jest łamańcem językowym dla obcokrajowców, motyl zawdzięcza ubarwieniu samców, które kolorem skrzydeł i charakterystyczną plamką przypominały wschodzące lub zachodzące słońce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *