Miodunka, gdy ma kwiaty w pąkach osiąga niesamowity kolor rzadko spotykany w naturze taki „shocking pink”, później gdy się rozwiną zmieniają się od różu po wyblakły fiolet.
Miodunka ćma (Pulmonaria obscura) podobnie jak jej siostra miodunka plamista (Pulmonaria officinalis) były dawniej stosowane na choroby płuc. Ponoć białe plamki na liściach przypominają płuca stąd jej nazwa rodzajowa od pulmo (łac.) oznaczającego płuco. Rośliny jeszcze kwitną więc biegnijcie na cienisty skraj lasów liściastych i mieszanych po miodunki i w domu dzięki nim oczyśćcie swoje płuca z pozostałości zimowego smogu. Całe rośliny wraz z kwiatami wysuszcie w cieniu w przewiewnym miejscu a potem zróbcie z nich odwar oczyszczający drogi oddechowe.
Co zawiera:
Garbniki, saponiny, związki krzemu, flawonoidy, śluzy, alantoina, alkaloidy pirolizydynowe, sole mineralne.
Zastosowanie:
Miała zastosowanie w przypadku zapalenia płuc, gardła, oskrzeli przy gruźlicy oraz uszkodzeniu układu oddechowego poprzez pyły np. węgla, cementu lub azbest oraz dymy i opary kwasów, gazy spalinowe czy związki lotne nafty. Kiedyś wraz z podbiałem i babką lancetowatą stanowiła podstawę w leczeniu uporczywego kaszlu. Ponoć świetnie oczyszcza płuca ze smogu, dlatego warto pić ją po zimie by pozbyć się zalegających szkodliwych pyłów.
Niestety moja miodunka plamista wyginęła, więc podrzucam fotki jedynie miodunki ćmej, spotkanej na szlaku do Jaskini Niedźwiedzia.
Źródła:
Mederska M i Mederski P., Atlas Dzikich Kwiatów, Kulinarne i lecznicze wykorzystywanie kwiatów dziko rosnących. Wydawnictwo SBM Sp. z o.o. Warszawa 2015
Strzelecka H., Kowalewski J., Encyklopedia zielarstwa i ziołolecznictwa, PWN, Warszawa 2000, ISBN 83-01-13132-2