Leśny ludek

Smo(g)k chucha i dmucha-jak zamknąć mu paszczę #jak rozpalać

Mróz pięknie podpasł naszego smo(g)ka, wczoraj w Warszawie została przekroczona magiczna liczba 35 dni ze smogiem. We Wrocławiu poprzedni tydzień nie był aż taki zły, ale chłód i „umiarkowana” jakość powietrza na 3 dni uziemiła mnie w domu z bólem zatok:( Problemy z zatokami mam w zasadzie już od miesiąca, antybiotyki nie pomogły, substancje ziołowe działają tylko na chwilę, dzisiaj w desperacji zastosowałam mój nienawidzony sposób i w końcu może na chwilę ruszę się z domu. Tego jaskiniowania mam już serdecznie dosyć:(. Fotek nowych nie mam, więc będę asekurować się będę moimi bohomazkami.

W tym antysmogowym odcinku chcę Wam pokazać, jak powinniśmy rozpalać, by uniknąć zadymienia w początkowej fazie ogrzewania domu. Popełniłam dla Was dwa koślawce, które w teorii powinny pomóc w wyobrażeniu sobie właściwego spalania. Jak nie od dzisiaj wiadomo, drewno się nie pali. Palą się gazy, które wydobywają się w trakcie ogrzewania szczap. Dlatego tak ważne jest by rozpalać tzw. metodą od góry, nie od dołu (przyduszanie polanami rozpalonej podpałki). Polega ona na tym, że układamy drewno na dnie paleniska- tak by pomiędzy polanami były szczeliny. Po załadowaniu niemal całej objętości kotła, na samej górze stosu układamy cienkie szczapki a pomiędzy nimi brzozową rozpałkę. Otwieramy wszelkie możliwe dopływy powietrza do wnętrza kotła i rozpalamy korę brzozy. W moim domowym kotle jest możliwość włączenie wentylatora, który dostarcza nadmiar powietrza i „ciągnie” płomień w dół.

Jak powinniśmy rozpalać w piecu. Kolory oznaczają temperaturę drewna, im bardziej czerwony, tym temperatura wyższa

Dzięki temu szybko ogrzewa się drewno, paruje z niego woda, następuje częściowe zgazowanie (odgazowanie) w temperaturze powyżej 200 stopni C i następuje zapłon gazu drzewnego i to jest moment (400-500 stopni C), gdy osiąga się najwięcej ciepła, a następnie w najdłuższej fazie dopala się węgiel drzewny. Wentylator wyłączam po około 15 min od porządnego rozpalenia się. Dzięki temu dostarczam dużo tlenu do paleniska, minimalizuje powstawanie WWA, dioksyn, furanów, sadzy, czadu i pyłów, które tworząc dym przyczyniają się do powstania smogu.  Dym z komina powinien być niewielki, zabarwiony na biało- oznacza to, że w większości z komina leci para wodna i dwutlenek węgla- normalne produkty każdego spalania. A co gdy całe drewno się wypali? Nie dokładamy do pieca, tylko rozpoczynamy cały proces rozpalania od nowa.   

Źródła:

-wiedza z wykładów na studiach na kierunku: Odnawialne Źródła Energii i Gospodarka Odpadami

-obrazki w tramwaju o poprawnym spalaniu

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *