Kojarzycie roślinę która wyrasta z grobu Tristana łącząc go z mogiłą Izoldy? To właśnie głóg! W jednej z najpopularniejszych, prawdopodobnie celtyckich legend głóg (Crataegus) symbolizuje ogrom uczuć i wieczną miłość, którą połączeni byli słynni kochankowie. Nie bez powodu głóg to odzwierciedlenie miłości, jego kwiaty i owoce świetnie wpływają na serce i układ krążenia, a przecież wiadomo, że miejscem gdzie rodzi się miłość jest serce, chociaż niektórzy mówią, że żołądek 😀
Działanie:
Owoce głogu mają działanie rozkurczające, moczopędne, obniżające ciśnienie krwi, wzmacniające układ krwionośny, regenerujący mięśnie-zmniejsza ilość kwasu mlekowego w mięśniach. Kwiaty działają tonizująco na układ krwionośny, rozszerzają naczynia wieńcowe zwiększając ich światło, wzmacniają skurcze serca, spowalniają tętno, obniżają poziom cholesterolu we krwi, działają uspokajająco i kojąco na nerwy. Głóg polecany jest szczególnie osobom borykającym się z chorobami serca, nadciśnieniem, otyłością, cierpiącym na bezsenność na tle nerwowym czy nerwice i nadmierną pobudliwość. Głóg rozszerzając naczynia krwionośne mózgu powoduje lepsze odżywienie organu, dzięki temu można sprawniej myśleć i wpadać na genialne pomysły. Wspomagająco można pić napar w trakcie bardzo stresującej pracy lub wymagającej skupienia się czy intensywnego myślenia.
Gdzie i kiedy znaleźć:
Owoce zbieramy jesienią, a kwiaty i liście wiosną. W Polsce głównie występuje głóg jednoszyjkowy i głóg dwuszyjkowy. Oba gatunki nadają się zarówno do celów leczniczych jak i kulinarnych. Najwięcej głogu występuje na zachodzie i południu Polski, szukamy go na brzegach lasu w zaroślach, zarośniętych pastwiskach i na miedzach, praktycznie wszędzie tam, gdzie występuje dzika róża, często z nim mylona.
Co zawiera:
Głóg zawieraja flawonoidy, procyjanidyny, prowitaminę A, witaminę C, P i z grupy B.
W kuchni:
Głóg ma gorzkawo-mdły smak. Surowe owoce są dosyć mączne i raczej mdłe. Można z nich robić różne przetwory, wina i nalewki. Szczególnie wina wychodzą z niego dobre w kolorze białym lub lekko różowym. Alkohol z głogu często miesza się z winami z winogron, żeby wzbogacić ich smak. Nalewka zarówno z owoców jak i kwiatów działa leczniczo- można zrobić ją dla panów, którzy szczególnie narażeni są na problemy z układem krwionośnym. W tym roku pokusiłam się o zrobienie keczupu z głogu, połączyłam kilka przepisów w jeden i wyszedł mi ciekawy sos, idealny do pieczonych mięs czy swojskich szynek.
Pikantny keczup z głogu:
1 kg owoców głogu,
150 g suszonych pomidorów w oliwie,
pół słoika domowego przecieru pomidorowego,
pół papryczki chilli,
duża cebula, najlepiej czerwona
4 łyżki octu jabłkowego
szklanka czerwonego wina,
2 ząbki czosnku,
2 łyżki oliwy,
sól, pieprz,
cukier brązowy do smaku
Głóg dobrze umyć i zalać wodą- tak by zakryła owoce. Gotować około 40-50 min do miękkości i przetrzeć przez sito. Cebulę drobno posiekać i zeszklić na oliwie, dodać drobno posiekane pomidory, papryczkę i chwilę podsmażyć. Do cebuli i pomidorów dodać głóg, przecier pomidorowy i wino, doprowadzić do wrzenia. Na koniec dodać ocet i resztę przypraw, gotować do czasu, aż większość wody odparuje. Masę dokładnie zblendować i przelać do wyparzonych słoiczków. Pasteryzować dwa razy po 20 min z dobowym odstępem. Produkcja keczupu jest dosyć żmudna, samo przebranie i przetarcie owoców zajmuje sporo czasu, jednak opłaca się to, bo smak sosu jest naprawdę wyjątkowy i niespotykany. Świetnie nadaje się do pieczeni z dziczyzny.
Zastosowania ludowe:
W Wigilię czerwony głóg jedzony prosto po zerwaniu miał ochraniać przed bólem ust i zębów. Na Podkarpaciu jedzony był przed wieczerzą, co miała zabezpieczyć przed bólem gardła przez cały rok. Głóg, który obficie obrodził miał zapowiadać ostrą zimę. W tym roku udało mi się zebrać głóg tylko pod Wrocławiem, w Sudetach wiosenne przymrozki ścięły obficie kwitnące kwiaty i do jesieni nie uchował się żaden owoc. Może to oznaczać, że w końcu uda mi się pojeździć na biegówkach we Wrocławskich parkach 😉
Źródła:
Łuczaj Ł., Kujawska M., Sosnowska J., Klepacki P. Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych – Słownik Fischera. PTL Wrocław , 2016. ISBN:978-83-64465-29-1