Bardzo lubię dostawać ręcznie robione prezenty. Jeśli są zrobione przez osobę, która mi je wręcza to już w ogóle jest super. Zawsze się z nich cieszę i w zależności od tego „czym” są, znajdują swoje zaszczytne honorowe miejsce np. wśród mojej biżuterii, skrzyneczek czy ubrań. Dzięki temu mam dwa wisiorki ręcznie malowane, na których jest piękna płomykówka i absolutny hit-dzik. Postanowiłam, że w miarę możliwości sama będę wręczać takie podarunki z cichą nadzieją, że ktoś bardziej doceni moją pracę niż typowy kupny prezent.
Tak właśnie powstała kwiatowa kosmetyczka dla Magdy,dziewczyny mojego brata ciotecznego, która też lubi rękodzieło. Szyłam ją trochę z namaszczeniem, bo to pierwsza typowa kosmetyczka, która została dołączona do prezentu wraz z czekoladowym balsamem do ust, także mojej produkcji. Wykończeniem są wstążeczki pasujące kolorystycznie, które ułatwiają otwieranie i zamykanie suwaka. Nie mogłam się oprzeć i kupiłam wielorazowy słoiczek na kosmetyki w kształcie ciasteczka makaronika, były tylko fioletowe ale one także wpisują się kolorystycznie do kwiatowego materiału. Postanowiłam, że zrobię jej słodki balsam do ust, tym razem nieco zmieniłam formułę i dodałam magicznego składnika, dzięki czemu uzyskałam kremowo-jedwabistą konsystencję kosmetyku.
Wydaje mi się, że kosmetyczka wyszła ślicznie, a kwiatowy wzór tak mnie zachwycił, że z pozostałej tkaniny uszyłam sobie wiosenno-letnią spódnicę. Jak tylko wyjdzie trochę więcej słońca, ją tez chciałabym Wam pokazać.
Podsumowanie:
Szycie i krojenie: 1,5 godziny
Tkanina: 100% bawełna
Produkt: polski z certyfikatem Oeko-Tex 100
Nici: Talia 120 Ariadna
Wzór: https://www.youtube.com/watch?v=i1AsfZRYlRM
Maszyna do szycia: Janome JR 1012
Kosmetyki: ekstra kremowy balsam czekoladowy do ust