Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Różnorodności Biologicznej, świetnym miejscem do poznania różnych gatunków roślin o pięknych kwiatach są oczywiście Sudety, a dokładnie zbiorowiska górskich łąk. W tym roku niestety pełnik europejski (Trollius europaeus) nie zachwyca łanami falujących na wietrze żółtych okrągłych kwiatów lub jeszcze to nie jest pora pełni kwitnienia. Pojedyncze, dosyć drobne osobniki można spotkać na wilgotnych i podmokłych łąkach w okolicach Lewina Kłodzkiego np. wzdłuż drogi prowadzącej do miejscowości Kocioł, pod ruinami zamku Homole na zielonym szlaku prowadzącym z Lewina Kłodzkiego na Lisią Przełęcz i w Łężyckich Skałkach, nazywanych Sawanną Afrykańską.

Właśnie do tego ostatniego miejsca wybrałam się na ukojenie nerwów po przeniesieniu się mojego laptopa do komputerowego Wyraju, Walhalli, Raju czy gdzie tam trafiają komputery po krótkim, ale intensywnym życiu. Łężyckie Skałki znajdują się na całej powierzchni Rogowej Kopy (790m n.p.m.), u podnóża Narożnika i pomiędzy Lisim Grzbietem a Białymi Skałami.


Zazwyczaj łąki na Sawannie zamieniają się w żółte skupiska pełne pełników, nazywanych w tych stronach różami kłodzkimi, w tym roku wyróżnia się głównie ciemiężyca zielona.

Pełnik europejski od wielu lat, jeszcze od czasów przedwojennych, jest symbolem Ziemi Kłodzkiej (nie mylić z Kotliną Kłodzką). Powstała nawet legenda z Liczyrzepą, Duchem Gór w roli głównej (wg innej legendy Liczyrzepa miał swój „letni dom” na Błędnych Skałach). Pewnego dnia Duch Gór wędrując po swoich włościach natknął się na wesele. Goście weselni przerażeni jego pojawieniem się, zaczęli brać nogi za pas a para młoda załamała się nieudanym weselem. Liczyrzepa by złagodzić swoje nieoczekiwane wejście podarował pannie młodej przepiękne żółte kwiaty, które zakwitły na łące u podnóża zamku Homole, gdzie odbywała się uroczystość.

Od tamtej pory dar Liczyrzepy rozrósł się na całą Ziemię Kłodzką nadając jej statut najliczniejszego siedliska tej rośliny w Polsce. Pełnik europejski występuje w rozproszeniu na terenie całej Polski, jednak faktycznie w wilgotne ale ciepłe wiosny to właśnie w mojej małej ojczyźnie można spotkać go najwięcej. Jest ściśle chronionym gatunkiem ze względu na odwadnianie siedlisk, w wyniku działalności człowieka. Często ludzie wykopywali różę kłodzką do ozdoby, do swoich ogrodów, przyczyniając się do zubożenia populacji. Trollius europaeus jest rośliną silnie trującą zarówno dla człowieka, jak i innych zwierząt. Wraz z pełnikiem na tym samym siedlisku często występuje ciemiężyca zielona, dąbrówka rozłogowa (roślina lecznicza), knieć błotna, rzeżucha łąkowa, przetacznik ożankowy i inne rośliny ziołoroślowe.

Ciemiężyca zielona lub ciemierzyca zielona (Veratrum lobelianum) w Polsce występuje w wilgotnych i widnych lasach w Sudetach i Karpatach. Na początku maja zachwyca dużymi, soczyście zielonymi liśćmi, przypominającymi w kształcie ogrodową funkię (Hosta), jednak powabna uroda nie zwodzi zwierząt, w przeciwieństwie do ludzi, i kuszącą ciemiężycę obchodzą szerokim kołem. Zawiera ona protoweratrynę, germinę i zygadeninę. Związki te o jakże uroczych nazwach obniżają ciśnienie krwi i są bardzo niebezpieczne. A to dlatego, że działanie toksyczne rośliny zależy jedynie od dawki, która ma bardzo małą rozpiętość pomiędzy dosis toxica a dosis curativa. 1,5g surowca to dla ludzi dawka śmiertelna! Roślina objęta jest ochroną częściową, a surowcem leczniczym bądź toksycznym są kłącza.

Udało mi się znaleźć pełnik europejski tuż przy działce, gdzie buduje się dom moich rodziców, dzięki temu w przyszłości będę częściej podziwiała tą roślinę.

Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pe%C5%82nik_europejski
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ciemi%C4%99%C5%BCyca_zielona