W Zielone Świątki najładniejsza panna we wsi z wiankiem na głowie obchodziła wszystkie pola uprawne w procesji, przy wtórze śpiewów i muzyki. Zapewnić to miało urodzaj na cały rok. Zwyczaj pozostał po słowiańskim święcie.
Stado obchodzone było w okolicy chrześcijańskich Zielonych Świątek na długo przed schrystianizowaniem środkowej Europy. Słowianie poświęcali ten czas kultowi płodności. Zbierano się pod brzozami składano ofiary z kaszy, pierogów i jajek, palono sobótki, tańczono i śpiewano. Wracając do domu zabierano ze sobą gałęzie brzozy i przyozdabiano nimi domostwa. Inną nazwą tego samego święta lub zbioru świąt zakończonych kulminacyjnymi obchodami Nocy Kupały, była Palinocka, w trakcie której przyozdabiano rogi wołu wiankiem z ziół i kwiatów i dumny na czele procesji obchodził wioskę dookoła.
Wianek od zawsze symbolizował czystość i dziewictwo, dlatego nosiły go tylko panny, nigdy mężatki, ponieważ zakładając kwietny wianek ośmieszyły by swojego małżonka (oznaczało to, że mąż niedomagał w sypialni ;)). Wianek dostawały na głowę dziewczynki w wieku 9-12 lat podczas obrzędu wiankowin/zaplecin. Był to obrzęd przyjęcia dziewczynek jako pełnych członkiń społeczności, w trakcie niego przechodziły w dorosłość i stawały się pannami na wydaniu. Zapleciny polegały na uroczystym zapleceniu warkocza z rozpuszczonych i często zaniedbanych włosów młodych Słowianek. Najczęściej robiły to matki dzieci lub kobiety wysoko postawione w hierarchii danej społeczności, zazwyczaj głowę dziewczynek przystrajano również wiankami z ziół i kwiatów- każda roślina miała swoje magiczne i symboliczne znaczenie. Od tej pory dziewczynka stawała się dorosła i musiała wykonywać wszystkie typowo kobiece zajęcia, mogla nosić wianek aż do oczepin, odbywających się w dniu ślubu.
Dziewczyna zakładała wianek, ostatni raz do ślubu. Na oczepinach obcinano jej włosy i zakładano na głowę biały rąbek. Szczególną rośliną hodowaną specjalnie na wianki ślubne była ruta. Rutę pospolitej i barwinka nie mogło zabraknąć w ogrodzie domu, w którym była panna na wydaniu. Słowianie za symbol małżeństwa uważali wianki z ruty, które mieli na głowie w trakcie ceremonii. Później wianki suszono i wszywano w pierzynę.
W późniejszej historii wianki zaczęto święcić na Boże Ciało, które to święto pojawiło się na przełomie XIII i XIV w. w obrządku katolickim. W ostatni dzień oktawy Bożego Ciała ksiądz święcił drobne, ale grube wianki często składające się z kilku pętli. Wianki nie powinny być większe niż dłoń, najczęściej wije się je z ziół, które potem mają lepszą moc działania (tak wierzono). Aktualnie zniesiono oktawę Bożego Ciała, jest tylko zachowana w tradycyjnie w Polsce i coraz rzadziej święci się wianki. W moim rodzinnym domu zawsze pojawia się ususzony śliczny wianuszek, który wieszany jest w kuchennym oknie przez cały następny rok. Dzięki mojej cioci (mieszka w środkowej Polsce, w Koniecpolu), która zawsze plecie wianki i chodzi je świecić a potem obdarowuje całą rodzinę. W środkowej i północnej Polsce zwyczaj świecenia wianków jest jeszcze żywy i ciągle kultywowany.
Na zdjęciu Mela, najpiękniejsza suczka we wsi 😉 pamiętajcie, żeby mieć piękne lśniące włosy i zdrową skórę należy na każdym spacerze wykąpać się w błocie, jak to robi moja Melisa;)
W skład mojego wianka wchodzi:
- Jastrun właściwy (Leucanthemum vulgare )
- Szczaw lancetowaty (Rumex hydrolapathum)
- Koniczyna łąkowa (Trifolium pratense)
- Dzwonek rozpierzchły (Campanula patula)
- Rogownica polna (Cerastium arvense)
- Lucerna sierpowata (Medicago falcata)
Źródła:
Łuczaj Ł., Kujawska M., Sosnowska J., Klepacki P. Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych – Słownik Fischera. PTL Wrocław , 2016. ISBN:978-83-64465-29-1
https://opolczykpl.wordpress.com/2014/03/09/slowianskie-obrzedy-zaplecin-i-postrzyzyn-baszka/
http://www.werandacountry.pl/domy/domy-w-polsce/597-archiwum/2017/weranda-country-6-2017/17215-zielone-swiatki-2017-swieto-tradycja-obyczaje